Nasze zwykle polskie poczciwe buraki to ostatnio jedne z moich ulubionych warzyw. A kotlety z nich zrobione to od teraz moje ulubione warzywne kotlety. Nawet mięsożernemu posmakowały i po krótkiej konsternacji gdy usłyszał co na obiad postanowił, że zje. I zjadł dwie dokładki.
Kotlety są pieczone, więc są mniej kaloryczne, nie zawierają produktów pochodzenia zwierzęcego, jeśli zamiast pszennej mąki dodamy kukurydzianą lub ziemniaczaną będą też bezglutenowe. Z poniższej porcji wychodzi około 10-12 sztuk.
SKŁADNIKI:
2 duże buraki (ja użyłam ugotowanych z Lidla)
1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej (1/2 szklanki surowej kaszy)
garść nasion słonecznika (uprażonych na suchej patelni)
1 cebulka (najlepiej czerwona)
3 ząbki czosnku
2 łyżki mąki
4 łyżki bułki tartej
sól, pieprz do smaku
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
1. Kaszę płuczemy dobrze wrzątkiem i gotujemy do miękkości.
2. Buraki ścieramy na tarce (można użyć tez surowych buraków, sprawdzałam 👍).
3. Czosnek przeciskamy przez praskę. Cebulę drobno siekamy. Słonecznik prażymy na suchej patelni do momentu aż zacznie delikatnie pachnieć.
4. Wszystkie składniki mieszany w misce i w zależności od konsystencji dodajemy więcej mąki lub bułki tartej.
5. Formujemy dłonią owalne kotleciki. Delikatnie spłaszczany dłonią. Układamy na blaszce i pieczemy w nagrzanym do 200 stopni C piekarniku ok. 30 minut z jednej strony i 10 minut z drugiej strony.
6. Po upieczeniu kotleciki mają piękny żywy czerwony kolor. Można wykorzystać do przygotowania wegeburgerów, wszamać z pieczonymi ziemniakami, sosem czosnkowo-jogurtowym albo z rukolą i dressingiem miodowo-musztardowym.