Jeśli tylko pogoda na to pozwala długi weekend majowy jest z reguły tym, który rozpoczyna sezon na marynowanie karkówki, grillowane kiełbachy i wędzenie dymem sąsiadów. Nie mam nic przeciwko potrawom z rusztu, ale najbardziej z całej tej grillowej fiesty lubię to co u niektórych do mięcha stanowi tylko skromny dodatek, czyli sałatki. Dobrze się składa, bo na sałatki w naszej rodzinie istnieją niezliczone przepisy i produkuje się je w przeróżnych konfiguracjach. Jadamy ich dużo, chętnie i stanowią zdrowy dodatek do towarzyszącej im grillowanej piersi z kurczaka, czy karkówki. Jeśli chcecie przeczytać kilka rad dotyczących zasad zdrowszego grillowania, zapraszam TU. A jeśli szukacie pomysłu na nową sałatkę to dobrze trafiliście, bo ta jest wyśmienita i zachwyci niejednego wytrawnego konesera sałat.

SKŁADNIKI:

1 opakowanie rukoli
1 główka sałaty lodowej
4 słodkie gruszki
1 podwójna pierś z kurczaka
2 garście orzechów włoskich
3 łyżki miodu
przyprawy do kurczaka: papryka słodka, czosnek granulowany, tymianek, sól, pieprz

kiełki brokułów lub rzodkiewki lub inne (ja tym razem zrobiłam bez bo nie dostałam)

SOS:
1 duży jogurt naturalny
3 ząbki czosnku

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

1. Kurczaka najlepiej zamarynować w odrobinie oliwy wymieszanej z przyprawami. Owinąć naczynie z kurczakiem folią i wstawić na noc do lodówki. Mięso wchłonie wtedy smak przypraw i po grillowaniu będzie bardziej kruche. Grillujemy przy użyciu rusztu lub odpowiedniej opcji piekarnika, aż mięso będzie delikatnie brązowe.
2. Rozgrzewamy patelnię i wsypujemy na nią dwie garście orzechów, a następnie polewamy je miodem. Podgrzewamy, aż miód się skarmelizuje, a orzechy zaczną charakterystycznie pachnieć. Odstawiamy do ostygnięcia. Po ostygnięciu rozdrabniamy na mniejsze kawałki.
3. Sałaty myjemy i osuszamy z wody. Sałatę lodową kroimy lub rwiemy na mniejsze części.
4. Gruszki myjemy i obieramy. Kroimy w kostkę.
5. Ząbki czosnku wyciskamy i mieszamy z jogurtem. Przelewamy do miseczki.
6. Wszystkie składniki sałatki mieszamy w misce. Posypujemy kiełkami.
7. Polecam nie dodawać sosu do sałatki, tylko polewać nim składniki dopiero na talerzu. Sałaty zachowają wówczas swój atrakcyjny jędrny kształt, a każdy będzie mógł dodać sosu według własnych preferencji.