Pomidor korzystnie wpływają na nasze zdrowie i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. To warzywo bogate jest w wit. C i potas, a także bezcenny pomarańczowo-czerwony barwnik likopen.
Likopen należy do karotenoidów, które posiadają właściwości przeciwutleniające, co oznacza, że chronią nas przed nowotworami i chorobami serca , dzięki temu, że wiążą reaktywne formy tlenu (wolne rodniki). Likopen nie tylko neutralizuje wolne rodniki, ale także potrafi odtworzyć inne składniki o charakterze przeciwutleniaczy (np. luteiny) dzięki czemu jest ich w naszym organizmie więcej.
Ten niepozorny związek wpływa również hamująco na syntezę cholesterolu, a ponadto pomaga w usuwaniu „złego” cholesterolu (LDL) z krwi. Spożywanie produktów bogatych w likopen poprawia także wygląd skóry.
Od samych pomidorów bogatsze w likopen są jednak zrobione z nich przetwory, które zawierają nawet kilkakrotnie więcej tego związku niż surowe warzywo. Dlaczego? Okazuje się bowiem, że rozdrabnianie, mielenie i ogrzewanie poprawiają biodostępność likopenu. Likopen w surowym pomidorze zawarty jest w strukturach białkowych, które utrudniają jego wykorzystanie przez organizm, a podczas rozdrabniania pomidorów oraz obróbki termicznej wiązania te zostają przerwane, dzięki czemu likopen zostaje uwolniony i może być łatwiej wykorzystany przez nasz organizm. Do tego likopen jest związkiem rozpuszczalnym w tłuszczach, więc dodatkowym czynnikiem zwiększającym jego przyswajalność np. z zupy pomidorowej jest dodatek tłuszczu.
Głównym źródłem likopenu są pomidory i przetwory pomidorowe, ale nie wszyscy wiedzą, że znaleźć go można również w arbuzach, morelach, czerwonych grejpfrutach, czerwonej gujawie. Udział tych produktów w naszej diecie jest jednak niewielki w porównaniu z pomidorami, wiec to one są jego głównym źródłem.
Chyba nie muszę już dłużej przekonywać Was, że warto przygotować w tym roku przetwory z pomidorów.
Poniżej wyjawiam nasz rodzinny sekretny przepis na najlepszy keczup z pomidorów i papryki. Jego ostro-słodki smak doskonale pasuje do kanapek, ale służy mi także jako dip, dodatek do lecza, sosów i zup.
SKŁADNIKI
proporcje na 20 słoików – takich jak na zdjęciu poniżej
3 kg pomidorów (najlepiej malinówek)
5 kg papryki
300 g papryki chilli
1 kg cebuli
2 duże główki czosnku
1 kg cukinii lub dyni
1 duży seler
0,5 kg śliwek węgierek
1 szklanka oliwy z oliwek lub oleju rzepakowego
sok z 3 cytryn (ostrożnie dodawać i smakować)
2 szklanki cukru/miodu
4 łyżki soli (najlepiej dodawać powoli i smakować)
10 liści laurowych
5 liści selera
2 liście lubczyku
duży pęczek bazylii
4 żelfixy (najlepiej takie z naturalnymi pektynami bez dodatków)
SPOSÓB WYKONANIA
- Wszystkie warzywa, owoce i liście dokładnie myjemy.
- Z pomidorów i papryk (słodkiej i chilli) wykrajamy gniazda nasienne. Przy chilli warto założyć rękawiczki jednorazowe, żeby nie podrażnić skóry rąk.
- Cebulę, seler i czosnek obieramy.
- Większe warzywa kroimy na mniejsze kawałki.
- Ze śliwek wyjmujemy pestki.
- Ziele angielskie i liście laurowe zawijamy w gazę i zawiązujemy ją w sakiewkę.
- Wszystko umieszczamy w garnku, dodajemy oliwę/olej i cukier.
- Zawartość garnka zalewamy wodą tak by przykryła ona wszystkie składniki.
- Gotujemy pod przykryciem, aż wszystkie warzywa i owoce się rozgotują.
- Sól i sok z cytryny dodajemy powoli smakując ketchup.
- Gotujemy bez przykrycia tak długo, aż ketchup zgęstnieje. (W oryginalnym przepisie cioci M. były 4 żelfixy, jednak ja ze względu na ich chemiczny skład zrezygnowałam z nich całkowicie i po prostu zagęszczałam ketchup przez odparowanie nadmiaru wody).
- Gdy już uzyskamy pożądaną gęstą konsystencję dodajemy jeszcze pęczek bazylii.
- Miksujemy wszystko na gładką papkę, wkładamy gorący jeszcze ketchup do wyparzonych słoiczków i zakręcamy „na gorąco”, a następnie odwracamy je do góry dnem i trzymamy w tej pozycji, aż wystygną.
Jeden Komentarz Dodaj własny