Oprócz kasztanów, dyni, śliwek, jabłek i cukinii jesień przynosi nam niestety również spadające liście gnijące w kałużach, mgły i poranne przymrozki, zimne stopy, bolące gardła i zwisające z nosa gile. Gdyby nie te wszystkie pyszne warzywno-owocowe dary, jesień byłaby porą roku przeklętą i znienawidzoną.
W związku tym, że kaszel nie odpuszczał mojej trzylatki mimo inhalacji i przepisanych syropków przez blisko dwa tygodnie postanowiłam wziąć sprawy w własne ręce i osobiście rozprawić się z zarazą za pomocą swoich kulinarnych sposobów, czyli cebulą, czosnkiem, burakiem, koktajlem z jarmużu, aromatyczną herbatką z imbirem i ciepłą jaglanką. Z takim orężem nie ma ze mną szans żadna nieproszona infekcja.
Stanowczo odradzam w okresie jesienno-zimowym spożywania w nadmiarze owoców cytrusowych, ponieważ mają one działanie wychładzające (pisałam o ty we WPISIE dotyczącym diety w upały), a wyziębiony organizm znacznie łatwiej łapie wszelkie przeziębienia. Gdyby komuś w tym momencie przyszła ochota rozgrzania się herbatką z cytryną odsyłam do TEGO wpisu. Poza tym cytryna, tak jak i dodawany zamiast cukru („dla zdrowia”) miód w gorącej herbacie nadają jej jedynie określonego smaku, bo z całą pewnością nie ma w tym napoju ani więcej witamin, ani magicznych grypobójczych właściwości.
Syrop z cebuli to idealny sposób na kaszel i przeziębienie praktykowany przez moją babcię i mamę, które nie raz karmiły mnie słodką lepiącą miksturą o cebulowym smaku. Dzięki temu, że testowany był na mojej skórze w dzieciństwie, a sama używałam go kilkukrotnie w czasie ciąży jestem przekonana o jego skuteczności i z wielką wiarą w jego zdrowotne właściwości robię go dla swojej córki, która na całe szczęście zajada się nim jak najlepszym smakołykiem.
Cebula od wieków była używana w naturalnym lecznictwie. Już za czasów Kolumba była zabierana w długie rejsy, by chronić marynarzy przed chorobami. Zawiera witaminy A, B1, B2, E, K, PP oraz składniki mineralne: cynk, selen, żelazo, fosfor, wapń i krzem. Dzięki obecnym w cebuli związkom siarki mają właściwości bakteriobójcze i są aktywne nawet w bardzo małych ilościach.
Pamiętajmy jednak o tym, że cebulowy syrop NIE POWINIEN być stosowany w przypadku osób z dolegliwościami takimi jak ciężkie choroby nerek i wątroby, ostre choroby przewodu pokarmowego lub nasilona niewydolność serca.
PRZEPIS NA SYROP Z CEBULI:
Potrzebne będą:
jeden słoiczek wielkości szklanki
2 duże cebule,
kilka łyżek naturalnego miodu (lub dla młodszych dzieci kilka łyżek cukru)
Cebule umyj, obierz i pokrój w krążki. Do dobrze umytego i wyparzonego słoika wkładaj po kilka krążków cebuli i zalewaj je łyżeczką miodu. Czynność powtarzaj tak długo, aż skończy się cebula, lub zabraknie miejsca w słoiku. Zakręć słoik i odstawić na kilka godzin w chłodne i ciemne miejsce. Kiedy cebula puści sok, można przelać syrop przez gazę lub małe siteczko. Specyfik ten można pić 2-3 razy dziennie po jednej łyżce.
Smacznego, chociaż powinnam raczej napisać „Na zdrowie”! 🙂
W moim przepisie na syrop z cebuli obecny jest także miód naturalny, który jak wiadomo bogaty jest we właściwości zdrowotne. Zawarta w miodzie inhibina, która nazywana jest naturalnym antybiotykiem skutecznie zabija bakterie (szczególnie miody spadziowe). Miód to doskonałe źródło energii potrzebne do walki z chorobą, a poza tym obniża gorączkę, ułatwia zasypianie, łagodzi katar, ma działanie wykrztuśne, wzmacnia odporność.
UWAGA:
- Dzieci w wieku 1–4 lat powinny dostawać 7 g (1 łyżeczka) miodu dziennie;
- Dzieci w wieku 5–12 lat powinny spożywać 15–40 g miodu dziennie.
- Nie należy podawać miodu dzieciom poniżej 1 roku życia ze względu na naturalnie występujące w miodzie bakterie Clostridium botulinum, które mogą doprowadzić do zachorowania na botulizm dziecięcy.
Jeśli chcemy by miód zachował swe właściwości zdrowotne, należy go dodawać do letnich płynów (<40 st. C) lub zjadać „na zimno” np. jako dodatek do jogurtu, placuszków lub na kanapkę. Pamiętać trzeba również o tym, że miód to właściwie sam cukier i jest bardzo kaloryczny. Nie przesadzajmy z jego spożywaniem w , bo każde nawet najlepsze lekarstwo w nadmiarze może zaszkodzić.
Jeśli podobał Ci się ten wpis, możesz dodać mi o tym znać na kilka sposobów:
* Polub mój fanpage na Facebooku KLIK
* Udostępnij ten konkretny wpis klikając na ikonkę Facebooka poniżej
* Napisz mi ciekawy komentarz pod wpisem tutaj lub na Facebooku
Każdy taki miły gest to motywacja do dalszej pracy nad rozwojem bloga i własnym, bo dzięki temu wiem, że moi czytelnicy gdzieś tam są, czytają i podoba im się to, co piszę. Dziękuję!