Najlepsze prezenty to te zrobione samodzielnie. Sama takie uwielbiam i jeśli mam okazję staram się robić je moim bliskim. Na Święta Bożego Narodzenia postanowiłam zrobić własnoręcznie zrobione upominki moim rodzicom, którzy obchodzili rocznicę ślubu i teściom. A ponieważ moją specjalnością są słodkości obdarowałam najbliższych domowymi pysznymi pralinkami z czekolady i serka mascarpone. Pewnie nawet nie wiedzą, że przygotowując pierwszą partię z pośpiechu zważyłam mascarpone dodając zbyt ciepłą czekoladę i ratowałam sytuację dodając pokruszone herbatniki. 🙂 Połowę obtoczyłam w czekoladzie gorzkiej (moim zdaniem smaczniejsze i zdrowsze), a połowę w białej. Najważniejsze, że wszystkim smakowały, a wiem to na pewno, bo pierwszy raz widziałam, żeby rodzina rzucała się tak na czekoladki. Zebrałam też zamówienia na wszystkie przyszłe urodziny, imieniny i rocznice ślubu, a sama posmakowałam po jednym z każdego rodzaju w trakcie robienia, bo potem nie było już szans. To chyba najlepsza rekomendacja.
SKŁADNIKI
(na ok. 20-25 sztuk)
250 g mascarpone
250 g czekolady mlecznej lub deserowej
400 g gorzkiej lub białej czekolady- do obtaczania
4 łyżki oleju
wiórki kokosowe, migdały, pistacje, orzechy włoskie lub laskowe – do dekoracji
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
- Czekoladę mleczną (lub deserową) roztapiamy w kąpieli wodnej, tzn. dzielimy czekoladę na kostki i wkładamy je do garnka lub miski, a naczynie z czekoladą umieszczamy na garnku z gotującą się wodą i mieszamy ją trzepaczką rózgową, aż utworzy jednolitą konsystencję.Odstawić do wystudzenia.
- Ser mascarpone mieszamy przez chwilę za pomocą miksera.
- Do mascarpone dodajemy powoli wystudzoną (ewentualnie delikatnie ciepłą) roztopioną czekoladę i mieszamy wszystko najlepiej łyżką.
- Gotową jednolitą masę wstawiamy do lodówki na około godzinę.
- Po tym czasie wyjmujemy masę z lodówki i formujemy z niej kulki przy pomocy łyżeczki i paluchów. Uformowane kulki (na tym etapie nie muszą być jeszcze idealne) układamy na tacy lub talerzu wyłożonym papierem do pieczenia i chłodzimy w lodówce przez około 20-30 min.
- W tym czasie roztapiamy gorzką lub białą czekoladę (albo jedną i drugą) z dodatkiem oleju w kąpieli wodnej.
- Z masy mascarpone formujemy ładne okrągłe kulki jeśli nie postaraliśmy się w poprzednim etapie.
- Każdą kulkę kładziemy sobie na łyżeczce i maczamy w roztopionej czekoladzie.
- Obtoczone kulki dekorujemy za pomocą orzechów, migdałów lub wiórków według uznania. Ja białe dekorowałam migdałami albo wiórkami, a te obtoczone w gorzkiej czekoladzie orzechami laskowymi i pistacjami.
- Gotowe kulki odkładamy na talerzu lub tacy wyłożonej papierem do pieczenia i wkładamy do lodówki. Czekamy aż czekolada z wierzchu zastygnie i podajemy.
P.S. 1: Gotowe pralinki najlepiej przechowywać w lodówce.
P.S. 2: Jeśli po dodaniu roztopionej mlecznej czekolady z mascarpone zrobi Wam się twarożek możecie uratować to dodając herbatniki (te Petit Beurre). Do ilości z przepisu będzie ich trzeba dodać około 400 g. W smaku według mnie są doskonałe, może nawet lepsze od tych bez herbatników.
Najlepiej oceńcie sami. 😉