Chlebek bananowy chodził za mną już od dawna. Początkowo miałam w planie zwykły chlebek bez udziwnień, ale wówczas jedna z czytelniczek poprosiła mnie o jakąś słodkość bez glutenu z możliwie najzdrowszym składem. I takim sposobem powstał chlebek bananowo-kakaowy. W smaku bardzo przypomina najzwyklejszy murzynek, banany są właściwie niewyczuwalne, dzięki mące ryżowej konsystencja ciasta jest bardzo przyjemna, wilgotna, rozpływająca się w ustach lecz na tyle zwarta aby bez problemu je pokroić na kawałki. Jeśli dodacie nieco więcej przypraw korzennych i miód zamiast cukru to śmiało możecie potraktować je jako piernik. Zdecydowanie polecam łasuchom na bezglutenowej diecie oraz wszystkim pozostałym. Pamiętajcie tylko, że żeby ciasto było w 100 % bezglutenowe musimy kupić bezglutenowy proszek do pieczenia.

SKŁADNIKI:
(na małą keksówkę)

2 duże banany
3/4 szklanki mąki ryżowej (ok 180 g)
3 łyżki kakao 80 %
1/2 szklanki cukru / ksylitolu / cukru kokosowego
3 łyżki oleju kokosowego
1 łyżka cynamonu
1 łyżka cukru z wanilią lub ekstraktu
100 ml mleka zwykłego lub roślinnego
1 jajko lub zamiennik
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka sody oczyszczonej

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

1. Banany rozgniatamy widelcem lub blenderem.
2. W osobnym naczyniu mieszamy wszystkie pozostałe składniki i dodajemy rozgniecionego banana. Wszystko dokładnie mieszamy.
3. Wymieszaną masę przekładamy do wysmarowanej tłuszczem małej podłużnej foremki i pieczemy 40 minut w 180 °C.
4. Doskonale smakuje polany domową polewą czekoladową lub posmarowany śliwkowymi powidłami.