Właśnie po raz kolejny robię to ciasto. Ostatnio zrobiłam je bez okazji, ot tak do popołudniowej niedzielnej kawki, dziś już na specjalne zamówienie z okazji imprezy rodzinnej. Pierwsza, której zdjęcie widzicie poniżej miała być z rabarbarem, ale chyba ochotę na rabarbar poczuła większość część miasta. Za to z pobliskiego straganu uśmiechały się do mnie szeroko truskawki i to one trafiły do mojej Galette, czyli rustykalnej tarty. Niby to zwykła tarta, ot kruchy spód i na górze owoce, ale to własnie brak ciężkiego kremu sprawia, że smakuje lekko i owocowo, a przy tym do jej pieczenia nie potrzeba żadnej formy.
SKŁADNIKI:
350 g mąki pszennej (polecam też pełnoziarnistą)
150 g zimnego masła
70 g cukru trzcinowego
3 żółtka
3 łyżeczki cukru z wanilią
500 g truskawek lub innych ulubionych owoców
2 łyżki mąki ziemniaczanej
4 łyżki cukru trzcinowego
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
- Z mąki, żółtek, masła i cukru szybko zagnieść ciasto (zagniatać tylko do połączenia składników) i włożyć je do lodówki na godzinę.
- W tym czasie umyć owoce i pokroić, wymieszać je z mąką ziemniaczaną i cukrem
- Po godzinie chłodzenia rozwałkować ciasto na kształt koła o grubości ok. 0,5 cm, przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia
- Kilka centymetrów od brzegów wyłożyć na środek owoce – zawinąć je, posmarować białkiem i posypać odrobiną brązowego cukru.
- Piec ok. 30 min. w 180 st. aż ciasto będzie rumiane.
- Można podawać z lodami lub bitą śmietaną, ale nie trzeba, bo sama w sobie jest wystarczająco pyszna.
QULINARNA 